Tu wyszły może mało atrakcyjnie, bo normalnie mają ciało koloru zielonego z charakterystycznym wzorem. Ale co dla mnie jest ważne to równa wielkość ryb to raz, dwa to zbliżone ubarwienie a trzy to kwestia ogona. Ostatecznie znalazłem ryby mniej więcej o równych ogonach. Część tych cobr miała ogony z nierównymi wypustkami mieczy albo w ogóle nie miała lub nawet miała ale jeden wydłużony a drugi bardzo skrócony. Te, które mi nie odpowiadały oczywiście odpadły przy selekcji. Dla mnie najładniej wyglądały te z krótkimi wypustkami mieczy i takie odłowiłem do dalszej hodowli. Pozostałe płetwy miały zbliżone wielkością i ubarwieniem więc nie było to dla mnie tak istotne. Jak widać przód ciała ryby jest podobny do endlera.
Długo czekałem ale w końcu są młode. Na początku 2014 samice jakie połączyłem z tymi panami zaczęły rodzić. Pokolenie F1 praktycznie już się wybarwiło i co mnie cieszy wśród młodych samców wszystkie wyszły w kolorze tatusiów. Ale nie było za łatwo w pierwszym miocie F2 pojawiły się samczyki, które wróciły do barwy swych dziadków po mamusi czyli zwykłych endlerów. Niestety ale zostały odłowione z hodowli żeby nie doprowadziły do cofnięcia się hodowli w kierunku dzikiej formy. Podejrzewam, że podczas kolejnego krzyżowania osobników F1 z F0 do utrwalania cech F0 lub wsobnie między F1 doszło do rozszczepienia cech. Na tyle co ja wiem to krzyżując matkę z synem uzyskujemy młode, które mogą mieć 3/4 genów matki choć mogę teraz zupełną nieprawdę pisać gdyż zakładam, że jej syn posiadał 50% cech matki, która ponownie dostarcza nam połowę swych genów w pokoleniu F2. Natomiast gdy skrzyżowało się pokolenie F1 to mogło dojść do rozszczepienia na samiczki z genami cobry oraz zwykłego endlera czego nie sprawdzimy, bo są szare oraz na samczyki w podobnej proporcji co już widać, bo pokazały nam to barwą. Kolejnym czynnikiem, o którym musimy pamiętać przy krzyżowaniu to sprawa genów dominujących. Geny ryb w kolorach dzikich zawsze będą powodowały, że te cechy będą nam narastać dlatego usunąłem z hodowli młode samczyki.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz