Sam gatunek znam od wielu lat ale nigdy go osobiście nie miałem. Zainteresował mnie ze względu na swoje zachowania rozrodcze. Jak to mała ryba zawsze ma też coś uroku w sobie. Na początek sprowadziłem stadko 2 samców i 4 pań. Ryby obecnie przebywają na kwarantannie więc nie będę ich męczył aż do uzyskania swoich docelowych akwarii.
Po 2-3 tygodniach okazało się, że jedna z pań będzie panem więc zrobił się układ 3+3. Nie czekając a widząc, że jedna z samic zmienia kolor i robi się sytuacja nieprzyjemna dla pozostałych ryb postanowiłem przygotować więcej akwarii. Podzieliłem je na 3 akwaria. Niedługo jedna z tych samic, która zmieniała ubarwienie złożyła ikrę w nowym akwarium.
Na krawędzi doniczki pojawiło się sporo ikry. W ciemno mogę stwierdzić, że jest tam ok. 100-150 ziarenek.
Na krawędzi doniczki pojawiło się sporo ikry. W ciemno mogę stwierdzić, że jest tam ok. 100-150 ziarenek.
Samica wachlowała cały czas jajeczka. Jednak było to jej pierwsze tarło i na pewno brak doświadczenia wyszedł później. Po ponad dobie w doniczce było mniej ikry jak na zewnątrz i teraz zastanawiam czy ta ikra była niezapłodniona czy po prostu mała akarka wykazała się ewidentnym brakiem doświadczenia. Po chyba ponad 3 dobach wyległy się małe. Opieka trwała nadal tylko, że młodych było już niewiele.Samica co rusz przenosiła małe. W kilka chwil były w doniczce a za chwile:
znajdowały się w rurce, którą sobie bardziej dla żartu wrzuciłem jak celowo. Jak widać małych zostało niewiele a matka nadal się o nie troszczyła.Samiec po tarle został ustawiony w pion i praktycznie nie miał za wiele do pokazania .Dla swojego bezpieczeństwa schronił się w innej doniczce w akwarium i tylko wypływał na karmienie. Po ponad tygodniu samica chyba sobie odpuściła opiekę, bo już nie widuje młodych a ona wraz z samcem zainteresowały się doniczką.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz