środa, 14 sierpnia 2013

poecilia reticulata-leopard tuxedo

Odmian kolorystycznych gupików jest bardzo dużo więc wybór jest spory w tym co się chce hodować. Tym razem w akwarium wyszukałem dosłownie kilka ryb, które można by podciągnąć pod leopard tuxedo. Ryby co dla mnie ważne nie pochodzą z azjatyckich hodowli. Tamte są kiepskiej jakości i często nie można nic z nich uzyskać. Azjaci celowo się zabezpieczają przed rozmnażaniem ich ryb.


Oczywiście z wielu ryb jak to u nas bywa trudno było wybrać choć 2 samce, które by były do siebie podobne. No ale coś tam wyszukałem, odłowiłem i z trudem pokazuje. Przy samcach zwróciłem uwagę na budowę ciała ryby oraz na płetwy. Z dużej grupy ryb znalazłem aż 2, które miały szeroką nasadę ogona oraz pełne płetwy. Końcówka ogona nie jest postrzępiona a to dla mnie ważne. Drugi z samców, który nie chciał pozować ma nieco inne ubarwienie ciała ale uznałem to za możliwe do usunięcia w kolejnych pokoleniach więc go zamierzam wykorzystać do dalszej hodowli.

Jeszcze trudniej było znaleźć 2-3 samice, które można by podpiąć pod tą odmianę.

Te co znalazłem nieco przypominają samce. Szukając samic zwracałem uwagę na rozkład wzorów głównie na ogonie. Inne płetwy też są ważne w sensie budowy ale w sumie samica i tak niewiele nam zawsze pokaże cech swoich przodków. Ważne dla mnie teraz jest to czy uda się po tych samcach uzyskać młode, bo wtedy będę wiedział, ze F1 czyli 1 miot będzie miał połowę genów po ojcu. Na razie trzeba jednak uzbroić się w cierpliwość i czekać. Cel tej hodowli jest dla mnie zawsze taki sam czyli uzyskanie lepszych ryb jak protoplaści tej linii. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz